wtorek, 28 lipca 2015

Wypalenie w związku.

Ostatnio zachciało mi się marzyć. A o czym? O życiu. 
O zwykłym, niczym nie wyróżniającym się, spokojnym życiu, w którym prowadziłabym dom z moją partnerką. Wychowywałybyśmy zwierzęta, może później dzieci.  
Marzy mi się brak lęku, brak stresu i ciągłego rozmyślania, "czy wszystko jest ok?", "czy na pewno dobrze robię?", "a co na to ona? A jak się zdenerwuje?"itd.  
Marzy mi się taki poranek, że obudzę się zadowolona z życia jakie mamy. 
Marzy mi się mniej kłótni, nerwów, łez.
Marzy mi się ze spojrzysz na mnie i zobaczę w Twoich oczach miłość, która da mi siłę by dalej o nas walczyć.

Jestem już taka zmęczona. 
Te marzenia to ostatnie bicia mojego serca...

11 komentarzy:

  1. Znam doskonale to uczucie kiedy musisz uważać na to co mówisz, jak mówisz, co robisz i jak robisz żeby przypadkiem 'ktoś' się nie obraził czy nie zdenerwował.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie jest to latwe zadanie, podazac za wymaganiami i oczekiwaniami stawianymi przez te druga polowe...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się. Ja robiłam to 'po cichu' przez dłuższy czas, a gdy się przyznałam, to usłyszałam, że udaje kogoś innego, że nie jestem prawdziwa i że czasem było to widać - więc nie do końca było to tak 'po cichu' jak mi się wydawało :D A no i jeszcze się dowiedziałam, że moje starania były na nic, bo przecież tym staraniem wkurzałam jeszcze bardziej - i bądź tu człowieku mądry :D

      Usuń
  3. Dokladnie. Badz tu czlowieku madry:) mam nadzieje ze teraz jest juz u Ciebie lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od roku nie łączy nas nic oprócz przyjaźni i wspólnych spraw, ale tak naprawdę wygląda to tak, że ja wciąż kocham, biegam, latam, staram się, robię oczy maślane lub kota ze Shreka jak kto woli i czekam, ale sama nie wiem na co..

      Usuń
    2. Przykro mi. Mam nadzieje, ze uda Ci sie wybrac dobra dla siebie droge. Czasem, gdy kochamy druga osobe bardzo mocno, zapominamy o sobie.

      Usuń
  4. a i dziękuję! mam nadzieję, że Te Twoje marzenia staną się rzeczywistością trzymam za Was kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mysle, ze uda sie i Tobie i mi :) pozdrawiam i podziwiam za cierpliwosc do moich emocjonalnych wynuzen :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele blogów przewinęło się przez moje oczy, często miałam tak że już po przeczytaniu pierwszego wpisu się zniechęcałam do dalszej lektury, a Twój blog od samego początku mnie wciągnął :) Masz lekkie pióro, fajnie piszesz, z emocją i humorem, super się czyta Twoje wpisy zawsze z niecierpliwością czekam na kolejne i denerwuje się jak długo nie piszesz hahah

      Usuń